Archiwa tagu: eksterminacja

Amerykańscy żydzi, chcą od Polski „zwrotu” 230 mld zł – to się dzieje naprawdę!

UWAGA !!! 

zakłamani do szpiku kości obrzezani rasiści, którym dyskryminację i brak szacunku dla innych ludów wtłoczono na podstawie „praw i zasad” ich zbrodniczej pustynnej tradycji, zapisanej w ich zakłamanych pustynnych źródłach, ponownie próbują zniszczyć, oszukać i okraść Nas Słowian!!! Tzw. amerykańscy żydzi, którzy jak sami mają czelność twierdzić o innych, że „wyssali to z mlekiem swoich matek”, których przodkowie są WSPÓŁODPOWIEDZIALNI min. za współpracę i finansowanie nazistowskiego państwa niemieckiego i jego przemysłu, i armii, jak i całej ludobójczej machiny faszystowskiej, (jak i żydobolszewickiej), mają czelność żądać od Nas, ich słowiańskich ofiar, „wypłaty odszkodowań”, za wyniki ich i (ich przodków) własnych zbrodniczych działań i knowań!!!

Jeśli kogoś jeszcze dziwi postawa tych zakłamanych tzw. żydowskich rasistów, to odsyłam tych „zdziwionych i niedoinformowanych” do ich „objawionych” źródeł, na których w całości opierała się i nadal opiera, przeciw-ludzka tradycja i „zasady”, jakimi kierowali się i nadal kierują się, tacy i inni zbrodniarze, oszuści i oszczercy itd.

Trzeba mieć niezły tupet i nie mieć żadnych ludzkich uczuć, żeby najpierw wymyślać, budować i finansować zbrodnicze systemy kontroli jednostek, które doprowadziły do jednych z największych ludobójstw w dziejach całej ludzkości, a potem żądać jeszcze odszkodowania od ich ofiar, za to w co jest się zamieszanym lub w co byli zamieszani kogoś tego przodkowie!!!

Niestety jest to ZWYCZAJNE DZIAŁANIE, opisane wielokrotnie przez twórców ich zbrodniczej tradycji, jako instrukcja i zasady ich postępowania. To oni nazywają innych goy, goyim, czyli nie-człowiek, bydlak, zwierze, nieczysty, nie-ktoś tam, czy nie-coś tam itd. i tak samo tych innych traktują, bo TAKA JEST ICH RASISTOWSKA I ZBRODNICZA TRADYCJA, BO TAK JEST NAPISANE W ICH ZBRODNICZYCH I RASISTOWSKICH „OBJAWIONYCH” ŹRÓDŁACH!!! !!! TO ICH PRZODKOWIE I „ICH MIŁOSIERNY BÓG” WYMYŚLILI I NAGMINNIE STOSOWALI LUDOBÓJSTWO, KTÓRE BYŁO I JEST PODSTAWĄ ICH LUDOBÓJCZEJ ZBRODNICZEJ TRADYCJI, WIARY I RELIGII!!!

Najwyższy czas zacząć nazywać rzeczy po imieniu:

Ci żądający od Nas Słowian pieniędzy, to OSZUŚCI i PRZESTĘPCY, bo znów pragną WYŁUDZIĆ ODSZKODOWANIA za zbrodnie ich i ich przodków, w całości wynikające z ich ludobójczej i rasistowskiej tradycji, opartej na kłamstwach zapisanych w ich rasistowskich pustynnych źródłach!!! Nie można im na to pozwolić! Musimy bronić dobrego imienia naszych słowiańskich przodków, bo jeśli nie, to wkrótce skończymy, jak właśnie wymordowywani palestyńczycy, czy inne ludy w przeszłości, bo ci bezduszni cyniczni psychopatyczni zwyrodnialcy, nie znają pojęcia litości, czy uczciwości, co udowodnili już nie jeden raz!!! Ludzie należy działać teraz, zanim nie będzie za późno, o ile już nie jest za późno…

Nie ważne jak jest… bo obrona dobrego imienia i wiecznej sławy naszych słowiańskich przodków, jest naszym świętym obowiązkiem, bo oni broniąc się, przed całym tym ludobójczym pustynnym nieludzkim barbarzyństwem, bronili właśnie nas, swoich następców, byśmy mogli w ogóle żyć!!! Musimy spłacić nasz dług, ale naszym babkom i dziadkom, a nie zwyrodniałym i cynicznym obrzezanym współpracownikom „nazistowskich” morderców!!!

SŁOWIANKI I SŁOWIANIE,

musimy raz na zawsze skończyć z tym pustynnym obrzydliwym kłamstwem i udowodnić, że to nam Słowianom od nich właśnie, należą się nieprzeliczone odszkodowania, z racji tego, że to my jako ludzie i nasza prastara tradycja, byliśmy, i nadal jesteśmy prześladowani, mordowani, ograbiani (nawet tego nie zauważając, bo polityczna poprawność to ukrywa) itd. przez nich i ich współwyznawców, w imię jakichś zboczonych, rasistowskich, pustynnych „objawionych” bredni!!!

Zbrodniarze i przestępcy, jak i ich potomkowie, jak i ich współpracownicy, nie mają żadnych praw domagać się odszkodowań za zwoje zbrodnie i przestępstwa, czynione przeciw Słowianom i innym ludom!!! To samo dotyczy nie tylko tzw, amerykańskich i innych tzw. żydów, ale i rządów wszystkich krajów, jak USA, UK, Watykanu, Izraela, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Rosji, Ukrainy, Turcji, Arabii Saudyjskiej… a także Polski itd, które pośrednio lub bezpośrednio przyczyniły się lub nie zapobiegły ludobójstwu Słowian i innych ludów, jak i niszczenia naszej prastarej słowiańskiej tradycji, jak i innych tradycji kulturowych i religijnych!!!

Ponadto, nikt kto używa rasistowskich słów, jak np. poganin, niewierny, goy, goyim, goj itp, na określenie innych ludzi, „nie-ich”, nie ma żadnego etycznego prawa wypowiadać się o innych, jako o rasistach!!!

Prawda jest taka, że to właśnie my Słowianie jesteśmy najbardziej prześladowanym ludem w dziejach świata i to nam należą się odszkodowania, od tych i innych tzw. żydów i innych zakłamanych współwyznawców zbrodniczej pustynnej tradycji!!!

Prawdziwe oblicze żydów


Israelis: Do you believe that gentiles (goys) will be slaves for the Jews?

Jim Wilson 3 weeks ago
The arrogant and alarmingly supremacist theology of a religion that claims to make slaves of unbelievers is what is contemptible friend, put yourself in my shoes, if you can’t see that you’re blind.

CraigSips 4 months ago (edited)
Goyim to me sounds like nigger. If anybody called me that to my face I would be having words.

CraigSips 2 months ago
+t0x1ctoxic There are a lot of interesting things said of the „goy” in the Talmud. After reading that you will see that „goy” means something far far worse.

anna ciavarella 1 month ago
+CraigSips it means dirty filthy animal…

Some Girl 2 weeks ago (edited)
+CraigSips Its like ‚kaffar’/ ‚kaffir’/’kuffar’ (unbeliever) in Islam.

CraigSips 2 weeks ago
+Some Girl Kaffir is a derogatory term as well. It means dirty animal.

Some Girl 2 weeks ago
+CraigSips Yeh it’s a highly derogatory term and I don’t know if that is the actual meaning of the word but tbh I wouldn’t be surprised if it was. Muslims, according to the Quran, aren’t even supposed to be friends with the ‚kuffars’.

ammerhihi 6 months ago
„The Jews are called human beings, but the non-Jews are not humans. They are beasts.” – Talmud: Baba mezia, 114b

„The Akum (non-Jew) is like a dog. Yes, the scripture teaches to honor the the dog more than the non-Jew.” – Ereget Raschi Erod. 22 30

„Even though God created the non-Jew they are still animals in human form. It is not becoming for a Jew to be served by an animal. Therfore he will be served by animals in human form.” – Midrasch Talpioth, p. 255, Warsaw 1855

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/amerykanscy-zydzi-chca-od-polski-zwrotu-230,198,0,1851078.html

Amerykańscy Żydzi chcą od Polski zwrotu 230 mld zł

Żydzi z USA ponownie apelują o zwrot pieniędzy za majątki utracone podczas II wojny światowej w Polsce. By głos był bardziej donośny poprosili o wsparcie wpływowych polityków. Efektem tych starań jest list 46 kongresmenów do Johna Kerry’ego. – Postawa polityków amerykańskich jest irytująca. Znów nas traktują „z buta”, ale równie źle świadczy to o Żydach – mówi Money.pl Wiesław Kaczmarek, były minister skarbu, który zajmował się tą tematyką jeszcze za rządów SLD. – Mienie zawsze ma właściciela albo spadkobierców i to rzecz absolutnie podstawowa – odpowiada mu były Ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss.

Inicjatorem tej korespondencji jest Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego, która od lat walczy o odzyskanie majątków zagarniętych w czasie wojny. Autorzy listu proszą Departament Stanu o interwencję w tej sprawie i żądają, by 70 lat po zakończeniu II wojny światowej uregulować wreszcie sprawy majątkowe narodu żydowskiego prześladowanego w wyniku tego konfliktu.

Sprawa jest o tyle kontrowersyjna, że Żydzi, którzy w efekcie wojny stracili swoją własność w naszym kraju, zadośćuczynienie już otrzymali. W pierwszym wypadku płatnikiem były Niemcy. Traktat między RFN a Izraelem z 1952 roku zagwarantował wypłatę 3,5 miliarda marek jako zadośćuczynienie. Na tym się jednak nie zakończyło, bo Niemcy Zachodnie wspierały Tel Awiw gospodarczo i finansowo przez lata. Ostateczne szacunki mówią, że wartość tej pomocy sięgnęła nawet 60 mld marek.

Kiedy Polską rządził Władysław Gomułka, ówczesny I sekretarz KC PZPR, doszło do innego porozumienia, tym razem z władzami USA. Na sejmowych stronach z łatwością można odnaleźć wyczerpującą odpowiedź, jakiej udzielił minister skarbu w rządzie SLD Wiesław Kaczmarek. W 2002 roku organizacje żydowskie zgłaszały podobne do dzisiejszych roszczenia i z wnioskiem o wyjaśnienie tej kwestii wystąpił jeden z posłów.

W dokumencie czytamy: „W latach 1948-1971 rząd polski zawarł szereg układów z rządami państw obcych, na mocy których Polska wypłaciła rządom tych państw stosowne odszkodowania z tytułu mienia pozostawionego lub znacjonalizowanego w Polsce po II wojnie światowej.

Mienie, o którym mowa, stawało się własnością państwa polskiego, a zobowiązania odszkodowawcze przejęły na siebie rządy państw układających się z Polską. W związku z powyższym nie mogą być zaspokajane przez Polskę roszczenia osób fizycznych i prawnych dotyczące mienia objętego tymi układami. Jednym z nich był układ zawarty z rządem Stanów Zjednoczonych z dnia 16 lipca 1960 r.

W układzie przyjęto kwotę 40 mln dolarów, jaką rząd PRL zgadza się zapłacić rządowi Stanów Zjednoczonych z przeznaczeniem na całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych zarówno osób fizycznych, jak i prawnych z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia oraz praw i interesów związanych z mieniem przejętym przed wejściem w życie układu”.

Z tej odpowiedzi wynika, że owe porozumienie wyczerpuje żądania w stosunku do państwa polskiego obywateli USA. Bezpodstawne wydają się również apele ze strony amerykańskich kongresmenów, skoro to właśnie z rządem tego kraju już 55 lat temu zawarliśmy porozumienie. Tymczasem roszczenia wracają, a szacowana przez organizacje żydowskie kwota z reguły nie jest nigdy mniejsza niż 60 miliardów dolarów.

– Postawa polityków amerykańskich jest irytująca i myślę, że dzisiaj jest to absolutnie niepotrzebne. Dziwie się tym środowiskom, że szukają pola do generowania, może nie konfliktu wprost, ale robią wiele, by utrudnić budowę porozumienia – mówi dziś Money.pl Wiesław Kaczmarek. – Wiadomo, że nas na to nie stać i, że nie jesteśmy winni wydarzeniom z czasów II wojny światowej. Nie wydaje mi się właściwe, by pokolenie moich córek miało za to teraz płacić. Amerykanie znów nas traktują z buta, ale nie tylko o nich to źle świadczy, ale również o Żydach – dodaje były minister.

Nie zgadza się z nim były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss. – Nie chodzi o to, że Polacy nas obrabowali. Idzie o to, że jednak ostatecznie przejęli te nieruchomości, które przecież należały do kogoś – mówi Weiss. – Pamiętamy, że było dużo sprawiedliwych Polaków, ale mienie zawsze ma właściciela albo spadkobierców i to rzecz absolutnie podstawowa – dodaje.

Ambasador zwraca uwagę, że w swoich rozmowach z ministrem Kaczmarkiem na początku tego wieku zaznaczał, że nikt nikogo nie chce wypędzać z mieszkań, czy przejmować budynków z lokatorami. – Liczyłem wtedy na kompromis miedzy państwami, bo przecież nie chcemy tego odzyskiwać od osób prywatnych – mówi Weiss. – Nie udało się jednak załatwić wszystkich spraw co do zwrotu mienia za wyjątkiem tych należących do gmin żydowskich – dodaje.

Rzeczywiście w 1997 roku Sejm przyjął ustawę na mocy której Polska zwraca od lat mienie gmin żydowskich. Na tej drodze te organizacje odzyskały już wiele budynków publicznych.

– Te sprawy zostały uporządkowane. Są reguły, jest system i to działa. Ale gdy przyjeżdżają do Polski młodzi Żydzi i odwiedzają domy swoich ojców, to niestety wiedzą, że nie uda im się tego odzyskać. To wywołuje poczucie niesprawiedliwości – konkluduje Szewach Weiss.

Uregulowanie spraw mienia gmin nie spowodowało, że nacisk na zwrot majątków osób fizycznych zelżał. Temat ciągle wraca. Światowy Kongres Żydów cyklicznie wzywa nasz kraj do pełnego załatwienia sprawy. Mimo wspomnianej umowy z USA kolejne rządy z reguły nie odpowiadają ostro na te żądania i prezentują postawę, która obu stronom daje nadzieje na jej ostateczne rozwiązanie.

Dlatego też od lat politycy wszystkich opcji mówią o konieczności szybkiego uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej. Mimo tego, że istnieje rzadko u nas spotykana zgoda ponad podziałami co do konieczności ucywilizowania zwrotu mienia, ustawy jak nie było tak i nie ma. Jej brak coraz bardziej obciąża samorządy. W ubiegłym roku Warszawie trzeba było dodać z budżetu państwa 600 mln zł na obsługę roszczeń związanych z reprywatyzacją.

Szansy na szybkie uchwalenie takiej ustawy jednak nie widać. Według szacunków ministerstwa finansów (jeszcze z 2012 r.), oznaczałaby ona skokowy wzrost długu publicznego o 18 mld zł, na co Polski nie stać.

Trudno oczekiwać, by w roku wyborczym ktokolwiek podjął temat narażający budżet państwa na podobne obciążenie. Już teraz biorąc pod uwagę mnożące się obietnice wyborcze trudno o wyliczenia, które dają szanse na ich realizacje. Dodatkowe miliardy po stronie kosztów tylko tę sytuację utrudniają.

Dlatego na razie parlamentarzyści pracują tylko nad tzw. małą ustawą reprywatyzacyjną, która ma zniwelować negatywne efekty dekretu Bieruta z 1945 r. (znacjonalizował wszystkie grunty w stolicy). Posłowie pod koniec czerwca zagłosowali przeciw zwracaniu budynków publicznych jak szkoły, czy przedszkola, co oznacza, że ten majątek jest dla spadkobierców ostatecznie stracony.

Ustawa jest teraz w Senacie i w środę trafi pod obrady, choć nie została jeszcze uwzględniona w porządku obrad. Po podpisie Prezydenta stanie się obowiązującym prawem, ale przypomnijmy raz jeszcze: to tylko regulacja dotycząca Warszawy, co do której zresztą poważne wątpliwości natury prawnej ma Biuro Opinii Sejmowych.

Nieoficjalnie jeden z senatorów powiedział nam, że w trakcie prac w komisji dowiedział się od przedstawiciela Ministerstwa Skarbu, że trwają prace nad kompleksową ustawą reprywatyzacyjną. Dodał jednak, że podobne deklaracje słyszy od lat jako standardową odpowiedź na pytanie o nowelizacje prawa w tym zakresie.

Z kolei na nasze pytanie w tej sprawie Ministerstwo Skarbu odpowiedziało tak:

„Dla rozpoczęcia właściwych prac nad ustawą kompleksowo rozwiązującą kwestię reprywatyzacji, konieczne jest przeprowadzenie szczegółowych analiz skali problemu w wymiarze majątkowym i finansowym, a także możliwości jego rozwiązania ze strony państwa. Aktualnie trwają prace, których celem jest oszacowanie potencjalnych roszczeń reprywatyzacyjnych w skali całego kraju.

Zbierane są m.in. od wojewodów, starostów i innych państwowych osób prawnych dane dotyczące roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych na obszarze poszczególnych województw. Oszacowanie roszczeń reprywatyzacyjnych, tj. formalnie zgłoszonych i dochodzonych przed organami administracji i sądami, jak również tych możliwych do zgłoszenia trzeba też zestawić z oszacowaniem wartości majątku pozostającego w gestii państwa, a możliwego do wykorzystania na ten cel. Te analizy posłużą do przygotowania propozycji systemowego rozwiązania kwestii reprywatyzacji”.

Artykuł ze strony: https://skribh.wordpress.com/2015/07/09/128-zaklamani-obrzezani-potomkowie-ludzi-wspierajacych-hitlerowskie-nazistowskie-niemcy-czyli-tzw-amerykanscy-zydzi-chca-od-polski-zwrotu-230-mld-zl/

Ludobójstwo narodu przez asymilację – względem prawa

Termin ludobójstwo (a dokładnie genocide, który później został przetłumaczony na ludobójstwo) wprowadził żydowski prawnik Rafał Lemkin w swojej pracy „Axis Rule in Occupied Europe” („Rządy Osi w okupowanej Europie”) wydanej w 1944 w USA, łącząc greckie słowa „genos” (rasa, ród) i „cide” (zabijać).

W książce tej Lemkin definiuje ludobójstwo w następujący sposób:

„Ludobójstwo nie musi oznaczać natychmiastowego zniszczenia narodu”… „Ma to oznaczać skoordynowany plan i różne działania, mające na celu zniszczenie istotnych podstaw życia grup narodowych, w celu unicestwienia tych grup. Celem takiego planu będzie rozpad instytucji politycznych i społecznych, kultury, języka, uczuć narodowych, religii, oraz zniszczenie gospodarczej egzystencji grup narodowych, bezpieczeństwa osobistego, wolności, zdrowia, godności, a nawet życia osób należących do tych grup.”

Konwencja ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa definiuje prawnie ludobójstwo w ten sposób:

„Artykuł II

W rozumieniu Konwencji niniejszej ludobójstwem jest którykolwiek z następujących czynów, dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich:

  •  zabójstwo członków grupy,
  •  spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy,
  •  rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego,
  • stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy,
  • przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy.

Artykuł III
Następujące czyny podlegają karze:

  •   ludobójstwo,
  •   zmowa w celu popełnienia ludobójstwa,
  •  bezpośrednie i publiczne podżeganie do popełnienia ludobójstwa,
  •  usiłowanie popełnienia ludobójstwa,
  •  współudział w ludobójstwie.”

Przymusowa asymilacja jest na całym świecie uznawana za formę ludobójstwa.

Polski Kodeks Karny, stanowi iż:

„Art. 118. § 1. Kto, w celu wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o określonym światopoglądzie, dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby należącej do takiej grupypodlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

§ 2. Kto, w celu określonym w § 1, stwarza dla osób należących do takiej grupy warunki życia grożące jej biologicznym wyniszczeniem, stosuje środki mające służyć do wstrzymania urodzeń w obrębie grupy lub przymusowo odbiera dzieci osobom do niej należącympodlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności.

§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1 lub 2podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Art. 119. § 1. Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowościpodlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto publicznie nawołuje do popełnienia przestępstwa określonego w § 1″

——————————————-

Czy ktokolwiek zgodnie z tymi punktami karnymi zgłosił zawiadomienie o przestępstwie? Nikt? Nikt. Ponieważ nikt nie widzi rodzin, czyli pojedynczych jednostek wyjeżdżających z kraju którzy asymilują się z nowym społeczeństwem, ale to nie jednostki dorosłe które wyjechały, ale ich dzieci, które są podatne na asymilacje i w wieku dorosłym nie mają zamiaru wyjeżdżać, skoro im jest dobrze w swoim kraju.

Zgodnie § 2. osoby które pełniły władze w Polskim Rządzie i które doprowadziły do stanu, gdzie stosuje różne środki (LEGALNE, ale godzące w Rację Stanu) do wstrzymania urodzeń w obrębie grupy – Polaków, ale także który stworzył prawo gdzie dzieci SĄ PRZYMUSOWO ODBIERANE (np. ostatni przypadek że matka która jest po prostu gruba, straciła dziecko, bo wg kuratorów nie była wstanie sprawnie opiekować się dzieckiem – mimo że ono nie chciało odchodzić od niej, już nie mówiąc o setkach przypadków gdzie dzieci są odbierane z powodów braków finansowych, a na które potem płacimy za nie z podatków) to jest CZYN KARALNY póki co, zgodnie z kodeksem karnym.

W kodeksie jest luka, wg mnie nie jest zapisany i to premedytacją, ponieważ tworzyły go lewicowe rządy (wg mnie żydowskie), więc mogły mieć już plan jak wyniszczyć naród który przeszło 1,5 tys. lat jest w miarę jednolity etnicznie, mimo że jego losy toczyły się bardzo krętymi drogami. A tą luką jest brak uznania masowej emigracji za zdradę stanu.

Jednakże dziwię się ludziom że nie widzą tego, że rządy PO i PIS, a wcześniej AWS i SLD spowodowały że mamy największą w historii Polaków ich emigrację i to nie po to aby stworzyć nową społeczność, ale aby zniknąć w społeczności już istniejącej. To jest ludobójstwo narodu.