W ostatnią sobotę,a także piątek przetoczyły się przez Polskę szereg manifestów, sam uczestniczyłem na jednym z nich, w mediach o nich była zupełna cisza, mniej aktywni politycznie po prostu nie dowiedzą się jak bardzo narody Europejskie, a szczególnie Polacy się po prostu wkurwiają na tych którzy nami rządzą. Oczywiście jako telewizje obowiązkowo wszystko nagrali, ale bardziej po to aby polować na sytuacje które można było zdyskredytować patriotów, kiedyś same hasła wystarczyły, teraz wiedzą że słowa nie mają znaczenia, muszą być czyny, tak jak regularnie dochodzi do zamieszek 11 listopada. A w tym roku do Warszawy może przyjechać nie 500k ludzi, a 1 milion, lub nawet 2 miliony Polaków. W tym roku może być ogromny pokaz solidarności narodowej i to jeszcze w zależności od tego jak będą wyglądać wyniki wyborów dupokracyjnych 25 października. Jeżeli „naród” wybierze tą samą „elitę” to mogą być zamieszki w całej Polsce. Bo wybór ponownie PO czy PiS lub innych lewackich partii to tylko dowód jak bardzo część tych ludzi się zmanipulowana przez media głównego ścieku.
Ale teraz przedstawię relację i marszów przeciwko goatfuckers (swoją drogą można mnie spotkać na tych filmach):
Warszawa:
Katowice:
Bygoszcz:
Łódź:
Historycznie nasz naród to waleczna bestia, ze szwoleżerską fantazją, ze sprytem i zapałem wojennym. Przez 75 lat starano się nas zgładzić, zniewolić, rozmiękczyć, osłabić i skłócić. W wielu przypadkach to się udało, ale …
NIE WKURWIAJCIE POLAKÓW BO WAS WSZYSTKICH ZABRAKNIE.
Niech świat nie będzie taki do przodu, bo go z tyłu braknie!Owszem mamy w narodzie malkontentów, tchórzy, ciamajdy i nieudaczników, ale większość to uparci ludzie i na dodatek sprytni. Mamy takie przysłowie polskie „obiecanki cacanki, a głupiemu radość” i „jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”. Niech nam przestaną obiecywać, że nas obronią. Niech nas przeproszą najpierw. Może i jesteśmy słabym militarnie narodem, może i nie obronimy się przed agresją, ale gwarantuję, że jak się to stanie, jak nas ktoś zaatakuje, mówię o wrogu zewnętrznym, to się dozbroimy i będziemy walczyć do ostatniej kropli krwi. Bo taki to naród, który w najgorszych chwilach się jednoczy, nie z patriotyzmu, nie z miłości ojczyzny, ale z wkurwienia, że ktoś podnosi rękę na naszą ojcowiznę, na nasze dziedzictwo. Polaków najlepiej od razu zabić wszystkich, bo jak chociaż jeden zostanie przy życiu, a będzie miał jaja, to pomści wszystkich pozostałych. Nie z miłości do rodaków, nie z umiłowania ojczyzny, z wkurwienia, że zabrano mu wrogów i przyjaciół, że nie będzie mógł narzekać na swoich, że nikt mu nie będzie współczuł i nie podzieli się troską. Bo Polak to malkontent i czarnowidz, ale swój chłop. Musi mieć w koło mu podobnych, bo inaczej się wkurwia. Swojego wroga toleruje, swojego wroga wspiera, jak Pawlak z Kargulem, ale przeciwko obcym się jednoczy, z wkurwienia, że nam nienawidzić się przeszkadzają i psują nam naszą polską niezgodę.
Dlatego nie wkurwiajcie Polaków, bo to się źle skończy! A wkurwienie już w narodzie jest i wzbiera, podnoszą się coraz śmielsze głosy, coraz więcej ludzi zauważa niesprawiedliwość i nieprawość rządzących, a przecież wroga można nienawidzić, ale się go nie okrada, można sąsiada nie lubić, dzień dobry mu nie mówić, ale się go nie podpala, wróg nie wróg ale swój. To jest symbioza niejednokrotnie pasożytnicza i nie wolno jej zakłócać. A coraz bardziej nam naszą Polskość zakłócają, władzy coś się pomieszało i folguje sobie nad miarę, zapominając, że w powstaniach i przewrotach Polacy górują, to nasza racja stanu. Nie wkurwiajcie więc Polaków, bo tylko czekać jak pierdolnie i jak walnie, jak polecą głowy i kamienie, jak kosy staną na sztorc.
PS. Dziękuję niebu, że we wszystkich swoich instynktach pozostałem Polakiem. – Fryderyk Nietzsche
Źródło: http://www.augustynski.eu/nie-wkurwiajcie-polakow/